Chcecie go miec czy nie??

uglyprincessxd

Ehh nie ma na co patrzeć Crying or Very sad

Dam w temacie 'nasze foty' ;p

Kos.

sorry że tak powiem.
JAKI TO BEZNADZIEJNY TEMAT.
co to za pytanie; Chcecie go mieć czy nie??
-.-'
chce go mieć.
ophfff

uglyprincessxd

A ja żem już nie chce mieć ;p

Zozolka

a ja chcem i mam xD

Lilly

Chcę, ale na poważnie a nie dla szpanu przed kumpelami/kumplami ;p

daria13

Diamond_19

agg

a kto chce dla szpanu przed kumplami/kumpelami??? Razz

yyy tak wiec.:
chce.
ale moj wymarzony T siedzi teraz we wloszech i jara trawe ze swoim kuzynem(niegdys moim wymarzonym) och.
i nie mam na kogo sie napalac.
zycie jest brutalne.

Grave

z tym kuzynem co dzieki niemu poznałas pana T.

agg

hmmmm nie;p To z bratem tego kuzyna dzieki ktoremu Go poznalam;p
ej bo to jest tak:P
Jest rodzina W. czyli:
D-(ten niegdys wymarzony...chociaz w sumie nadal przecudny) i M-jego brat super swietny kumpel(kedzior)-i chyba dzieki niemu poznalam T. (juz sie pogubilam;p)
i rodzina Cz. czyli:
T-nie musze mowic kim jest;p i ł(kurde nie moge zrobic duzej litery;p;p)-brat boskiego T.(bardzo zajebisty czlowiek;p)

I oni sa najblizsza rodzina;p
i rowniez fajne jest to ,ze moja przyjaciolka A. kiedys,kiedys chodzila z ł,a teraz bardzo bardzo jest zauroczona w M.;p
Ja kiedys bylam w D, a teraz w T.;p

zwala;p
ogolnie to te dwie rodziny to tak zajebisci ludzie ze az och.;p

Grave

zgubiłam się

T. i Ł. to bracia, tak jak M. i D.

ty leciałaś na D. a twoja przyjaciółka chodziła z Ł. a teraz leci na M., a ty na T.

dobrze?

i dzięki M. poznałaś T.

i bycie zajebistym jest u nich rodzinne

daria13

Nie kpw. xD

agg

Sara

Pomieszane, ale ciekawe xD

A mi teraz coraz mniej się chce chłopaka.

Panna_z_Bronią

dobra. sądziłam, ze on dla mnie nic nie znaczy. ale mimo tego, ze ten jeden pan chwile się ze mną zabawił o tamtym nie zapomniałam. i on chyba o mnie też. ale my tchórze i będziemy tak tkwić w swoich miejscach.
i to nie jest już przyjazn. bo kiedy jednen z przyjaciol jest zazdrosny o kontakty drugiego z plcia przeciwna zaczyna się rodzic dziwny układ, ktory się ciągnie dopóki jedno z nich nie wytrzyma lub porozmawiają szczerze co jest chyba olstatecznościa;