jak go zdobyć?

Dziubasek

A więc po prostu zaproś go gdzieś... umówcie się we dwoje...
Jeśli się zgodzi git.... a jeśli do tego, odbierze to jako randkę, to kochana jesteś na dobrej drodze.
Flirtuj, kokietuj, dawaj mu do zrozumienia że jesteś nim zainteresowana.

Oczywiście rozumiem, fakt że przed spotkaniem będziesz się denerwować itd. Dlatego wtedy pamiętaj o jednej ważnej rzeczy. On już sie z tobą umówił, co oznacza że nie jesteś dla niego nikim.

Na koniec spotkania cmok w polik Smile

Gość

czy mi sie wydaje, czy tylko mój Romeo jest taki porąbany?

Dziubasek

A co przez to rozumiesz??

Gość

bo podejdę do niego i zacznę flirtować, to ten się zawstydzi i ucieknie =.= zaproszę go, to znów sie zawstydzi i ucieknie. przytulę go, to się tylko uśmiechnie, ale potem ma mnie w nosie. usiądę mu na kolanach to pobuja mnie, pobuja, uśmiechnie się i mnie zrzuci ==' ja robię praktycznie wszystko, ale ten wstydniś nic. podobno jest bardzo nieśmiały... =.= pff...

Dziubasek

Heh też przez jakiś czas zarywałam do nieśmiałego... nawet dał się namówić na spotkanie, podejść do spotkania miałam aż 3. Za każdym razem dzień przed tym, dzwonił że cos mu wypadło.
Darowałam go sobie. No bo sporo mnie spławia...

Zresztą potem dowiedziałam się, że wiedział że mi się podoba. No bo sporo flirtuje, zalecam się i chce się umówić, to coś musi być. No ale skoro miał tą świadomość i nic z tym nie zrobił, to albo nie był zainteresowany, albo naprawdę był nieśmiałym mięczakiem. Tak, czy tak nie opłacało się dalej startować.

Może ty też daj sobie luzu

Doda_156

ja sie zakochałam w moim koledze z klasy śmiałam sie do niego, flirtowałam, oczywiście nie robiłam z siebie słodkiej idiotki ale wytężałam wszystkie swoje wdzięki... i nic.... ludzie są rożni... wyszliśmy z gimnazjum a ja staram sie o nim zapomnieć... on też był nieśmiały... dziwnie uciekał od dziewczyn.... Confused