Szczęscie.

slonko_aga · Wysłany: Śro 23:15, 26 Mar 2008 Temat postu:

wspolczuje.
ja sie zakochalam.. znaczy kocham to za duze slowo ale na pewno mi zalezy. I jak sie spotkamy to jest bosko naprawde tylko on sie pozniej nie odzywa na gg ani nie dzowni (esow nie pisze bo i tak nie mam kasy zeby mu odpisac:P) no i lipa.. bo w sumie to trwa jakis miesiac a ja nie wiem czy robic sobie nadzieje czy nie... i tez sie tak mecze... staram sie nie myslec ale raczej sie tak nie da^^ Razz

daria13 · Wysłany: Sob 0:56, 29 Mar 2008 Temat postu:

zelka_94 · Wysłany: Sob 23:08, 29 Mar 2008 Temat postu:

ja akurat problemow z chlopakam,i nie mam

slonko_aga · Wysłany: Sob 23:22, 29 Mar 2008 Temat postu:

no a ja sie dzis widzialam z tym moim. i mnie przeprosil ze sie nie odzywal.. i bylo cudownie xD

zelka_94

niestety nie mam chłopaka.

Ewcia

Ja takiego problemu nie mam zawsze prawie zawsze jestem szczęśliwa

agevn

asiek12

Ja zaczęłam czytać Anię z Zielonego Wzgórza. Jestem ja taka głupias, że wystarczy że zrobię coś dziwnego, wplatam się w jakieś kłopoty, z któych za 2 lata się śmieje i już jestem załamana beczę rycze i wogóle. A teraz jak zaczęłam czytac tę książkę to odnalazłam tam siebie. Jakoś próbuję się ncizym nie przejmować. Jest cięzko, ale trzeba próbować Smile

Miss Cheryl

staram się cieszyć chwilą ale nie zawsze się udaje..

zelka_94

Ciezko mi sie cieszyc chwila

mycha_92

szczescie? ha... a co to?

zelka_94

idealne pytanie.

paulinqa77

przyjaciół - miałam ale ona była zboczona i nikt jej nielubił , teraz niemam bo jestem pasywna wobec wszystkich . Ale mam kupli z którymi zawsze pogadam.

kase - troche , często zbieram na kosmetyki a później wydaje , ale mało .

kochających rodziców - no nawet , mam za co ich kochać , nie są żulami , dosyć zamążni , nie są gupii i idiotyczni .

szczęście - co prawda mam tak jakby pecha

czy płacze ? - czasami , napewno niepłacze ze szczęścia bo się tylko uśmiecham
płacze za złe oceny , przez innych w sensie że są wredni i bezczelni wobec mnie i moich qumpli

cieszę się z fajnych sytuacji i jak mam powód do radości , ten powód jest wtedy gdy moje oczekiwania i marzenia się spełniają .

slonko_aga

szczescie.. teraz jestem szczesliwa o tak. z moim kochanym ;**
jakby nie bylo mojego ojca.. bylaby pelnia szczescia.. ale coz.. nie mozna miec wszystkiego.

agg

zel- strasznie wspolczuje.
Byc nieszczesliwym i w sumie nei wiedziec dlaczego to cholernie musi byc zle...

ktos napisal: o dzieciach w afryce,o tym ze walcza o zycie a my stekamy.

tak to straszne. I niestety tak jest.
i ja nie zaprzecze. chociaz strasznie sie uzalam nad soba...

Ale nic nie zmieni tego ze czuje sie caly czas cholernie zle...
jestem tym wszystkim coraz bardziej przerazona.
nigdy tak dlugo nie bylo mi zle.
Ale ja jestem coraz gorsza,wszystko psuje. Ludzie odwrocili sie ode mnie plecami...
Naprawde tyle ludzi ma mnie gleboko...
jestem bardzo samotna.
ciagle placze-nawet teraz.
moje zycie strasznie sie pogmatwalo,juz nie mam kompletnie pojecia co z nim robic.
szczerze chcialabym umrzec.

Pewnie wiele z was pomysli teraz: "glupia nastolatka uzala sie nad soba, i chce umrzec hahaa" Tez tak kiedys myslalam jak ktos tak pisal.
Uwazalam ze to glupie. No bo jak mozna chciac Umrzec?

teraz doskonale to rozumiem.
niczego tak bardzo nie pragne teraz jak spokojnie zasnac na wieki...