PARTY!!!

wyimaginowana_

Dalej nie wiem, co jest dziwnie, ale zdecydowanie coś jest.

Ten tydzień w miarę bardziej rozbudowany, niż szkoła dom szkoła dom, grill wczoraj był, w sumie nie grill, tylko pastycjo gotowaliśmy [hahaha, gotowaliśmy, 3 dziewczyny zrobiły pracochłonną potrawę, której nazwy w sumie nie pamiętam i zmyślam, 6 facetów jadło później, a nie pomogli!], dzisiaj na kurs tańca się zapisałam i miałam dyżur, muszę jakoś szkołę na jutro ogarnąć, ale chyba luzy są.

Półmetek to jedna wielka paranoja, wszyscy się kłócą o wszystko, począwszy od ciuchów poprzez kotleta i skończywszy na miejscu [bo im się nie chce raz 15 km dojechać, a tam możemy być do 5 i jak to właściciel stwierdził 'wszystko jest dla ludzi'].

W piątek impreza, w sobotę impreza, wczoraj namiastka była, wszyscy musieli być ok. 9 w domu, to zostałam moje przydzielone jeszcze 2 h i pomogłam sprzątać.
[hahaha, sprzątanie jak nic 'siadaj i napijemy się piwa jeszcze']

Potrzebuję więcej snu i więcej jedzenia i więcej czasu.
Ludzie są zdania, że jestem zajebista z matematyki [zostałam dzisiaj nazwana 'prawie sawantem', nojapierdolę], a ja to coraz rzadziej czuję, rozwiązuję mechanicznie, jest zadanie i po chwili go już nie ma, bez takiej radości, jak kiedyś.
Od początku roku cieszyła mnie tylko wczorajsza podwójna matematyka i dzisiejsze rozwiązanie koleżance nierozwiązywalnego.
Potrzebuję czegoś nowego, ciekawego.

Jednak chyba już nie matma, tylko biotechnologia + inżynieria genetyczna, sześcienne mandarynki nadchodzą ; D
I zmiana DNA człowieka, coby nie potrzebował wody pitnej, bo brakuje - będzie Nobel coś czuję ; D

Muszę znaleźć sukienkę, buty i dodatki, na faceta już za późno, deklaracje poszły. [w sensie mogę szukać, ale na półmetek nie wezmę ; p]
Zimno mi.
Zaczyna się jesień.
Nie lubię jesieni i mam zakwasy na udach.

Dobra, idę ogarnąć coś do tej szkoły znowu.

Gość

dopsz, 3 zespoły, w których amoniak ma się produkować

rajmund, kora i marlena

ide grać, nie chce wyjść na idiotkę.

agg

ale jak Amoniaku? Very Happy

bedziesz grala z KORĄ?;D;D;D
pewnie nie zrozumialam;p

Gość

lul, nie : D

kora (kornelia) to moja nowa koleżanka ci inni ludzie tez, a poza tym to dopierdzielili mi kwartet, trio i duet z jakimś wymiataczem, ja jebię.

Panna_z_Bronią

jutro girl.

kurde. no dajto spokoj. za duzo wszystkiego. mam tyle zapierdzielu, ze juz się przestawiłam na program szkolny - siedzimy i się uczymy... no.
musze rozpracowac pasowanie. w przyszly tydzien wszystko musi byc zapięte na ostatni guzik.

i hmm ;d smiac mi się chce. w ogole to jak dostaje sms to moj dady od razu 'kto napisał?' ja się odruchowo uśmiecham ;d glupie to ;d w sobote w restauracji musialam powstrzymac się przed odpisaniem, bo przeciez by mnie zabili pytaniami /wystarcza mi caly czas jakies gadki braciszkow. no coz. /

i kotek jest ahhh! ;d nie da się przejsc bez poglaskania tego brzdąca. w sumie to on 5 wstaje i lata po calym domu - autoswiatlo na schodach co chwile się zapala ;d a jak czlowiek wstaje to idzie za nim i się kładzie ;d bezczelnie przewraca się na drugi bok, jak po jednym zostanie pograpany i jeszcze noge podnosi jak chce po brzuchu ;d
no i zapoznaje się w krolikiem ;d po 30inutach wczoraj powiedzialam 'ok. ide spac' jak krolik podchodzil to kot spieprzal i odwrotnie ;d
dzis to krolik byl ciekawy, a kot uciekal - moze to dlatego, ze bylo to na terenie krolika w ogrodzie zimowym. ;p
jak kota z ogrodu zabieralam to siedzi przy drzwiach, miałczał i drapał w szybe ;d
slodkie to.

I jutro jest ekem ;d no nie moge. gril będzie fajny.
musze nagrac muzyke i przotowac aparat.

Panna_z_Bronią

jeszcze nie stracilam glosy, ale jestem blisko ;d

gril byl ekem ;d no nie moge; d

Kasienka2701

wyimaginowana_

Sorry, ale to chyba nie będzie 'nowe ciekawsze'.
W sumie jak czegoś nie będziesz wiedziała a ja będę miała czas, to wal.

Nie mam ucha, zostało odgryzione.
W sumie chyba jeszcze się trzyma, ale boli.
Jebany sadysta.
Mam nadzieję, że jego też boli.

Impreza okej, chciałam zostać do rana, ale w sumie wszyscy wracali, to ja też i w sumie chyba dobrze.

Kasienka2701

Wyj problem w tym ze ja nic nie wiem z matmy ;D ciemna jestem jednym slowem. Ale spoko juz sie ode mnie nie odpedzisz ;D
Buziaki laski Wink

wyimaginowana_

Przywiązuję się i biorę sobie wszystko do siebie i pamiętam.

To źle chyba.

Gość

przejebałam dzisiejszy dzień, najpierw kupiłam sobie członkową kurtkę, potem nie kupiłam iluśtam rzeczy, które chodzący portfele chętnie by zasponsorowali, wkurwiłam się na cały świat, a teraz słucham członkowego the poet and the pendulum, mam kryzys, ale czekam na kornelię, myślę o rajmundzie, odpuszczę go sobie pewnie, mam cholerną wizję mnie jako wiernej przyjaciółki, pierdolić to, ale i tak nic takiego nie zrobię, grałam minut pięć, a wczoraj pół dnia, hm, hm
bardziej cenię cholerną przyjaźń, ale hm, jak mówi płaz i s., oboje inaczej, ale sens ten sam: 'artystka, a gustu nie ma' (ten pierwszy, i tak go uwielbiam), a drugi 'ty to ty, ty nie jesteś dla każdego, chociaż byś chciała' (on to w ogóle wyjebioza sama w sobie, ja tak chcę zawsze, że przychodzę i mówię że życie jest głupie, a on się ze mnie śmieje (ale to jest taki uśmiech/śmiech, że ojezu, najpiękniejszy dźwięk na świecie), albo się uśmiecha i pokazuje, co ostatnio uchwycił i tak, no, jest pięknie)
dlaczego lecę na idiotów? kornelia wie, a ja kornelię kocham mimo wszystko

Getaway, runaway, fly away
Lead me astray to dreamer`s hideaway!

a s. by wiedział, najmądrzejszy, naj dla debili, przy nim tacy jesteśmy, ja, a., g.

Gość

a, a ja jestem pierdolnięta, co ja robię co ja myślę co ja czuję

typowa nastka, mówiłam, s., mówił, że nie, ale na mnie on się nie zna akurat.

Gość

ja (13-09-2009 20:01)
o, a jestes wolny w piątek po orkiestrze?
s. (13-09-2009 20:02)
nie, jestem santiago

ja troczę, mówiłam mu o tym 'jesteś żonaty, nie, jestem george', no normalnie go zgwałcę jak zobaczę

muszę sobie poetę ustawić jako dzwonek, nie wiem jak, mój gothycki nokia, owszem, leżał dwa dni w kałuży, ale takich opcyj nie ma, nożesz.

wyimaginowana_

Hahaha, ja aktualnie lecę chyba na wszystko, co się rusza.
To gorsze, niż sami idioci.

Gość

w sumie to chyba próbuję sobie to wmówic, bo mam trudne szycie, najlepszego przyjaciela na świecie i samych idiotów dookoła, w szkole ogólnej, żesz, no i poleciałabym nawet na pieniek drzewa.